Produkcja materiału zarybieniowego brzany (Barbus barbus) i certy (Vimba vimba) w recyrkulacyjnych systemach akwakulturowych
Sławomir Krejszeff
Zakład Akwakultury, Instytut Rybactwa Śródlądowego im. Stanisława Sakowicza – PIB
Systematyczne zmniejszanie się liczebności populacji ryb zasiedlających różne cieki jest efektem postępujących na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat przekształceń i degradacji środowiska. Zły stan populacji reofilnych ryb karpiowatych był bodźcem do podjęcia prac mających na celu opracowanie procedur rozrodu i wychowu materiału zarybieniowego w warunkach kontrolowanych. W badaniach poświęconych reofilnym rybom karpiowatym brały udział zespoły naukowe z Zakładu Ichtiobiologii i Rybactwa Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Zakładu Rybactwa Stawowego Instytutu Rybactwa Śródlądowego im. Stanisława Sakowicza – Państwowego Instytutu Badawczego (IRS-PIB) oraz Katedry Rybactwa Jeziorowego i Rzecznego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Efektem prowadzonych badań było zdobycie wiedzy z zakresu produkcji materiału zarybieniowego reofilnych ryb karpiowatych, która z powodzeniem została wdrożona w praktyce (Śliwiński i in. 2016, Krejszeff i Cejko 2021).
Reofilne ryby karpiowate to grupa ekologiczna, do której zalicza się: strzeblę potokową (Phoxinus phoxinus), piekielnicę (Alburnoides bipunctatus), klenia (Squalius cephalus), bolenia (Leuciscus aspius), świnkę (Chondrostoma nasus), brzanę (Barbus barbus), brzankę (Barbus meridionalis), brzankę karpacką (Barbus waleckii oraz B. carpathicus – status systematyczny tego gatunku/gatunków jest nadal niejasny), certę (Vimba vimba), jelca (Leuciscus leuciscus), jazia (Leuciscus idus), kiełbia (Gobio gobio), kiełbia Kesslera (Romanogobio kesslerii), kiełbia białopłetwego (Romanogobio albipinnatus) oraz ciosę (Pelecus cultratus) (Śliwiński i in. 2016).
Spośród wymienionych powyżej gatunków zarybienia prowadzone są zaledwie sześcioma z nich. Zapewne ze względu na fakt, że rozród karpiowatych ryb reofilnych w warunkach kontrolowanych daje efekty wyłącznie z zastosowaniem wspomagania hormonalnego i obecnie prowadzony jest w zdecydowanej większości przypadków w oparciu o udomowione stada rodzicielskie, których wychów prowadzony jest w gospodarstwach stawowych typu karpiowego (Krejszeff i Cejko 2021). W przypadku gatunków takich jak: strzebla potokowa, piekielnica, brzanka, brzanka karpacka, kiełb, kiełb Kesslera i kiełb białopłetwy, które osiągają niewielkie rozmiary (tarlaki o masie kilkunastu, kilkudziesięciu gramów) kontrolowany rozród z użyciem standardowo wykorzystywanych narzędzi (dostępne na rynku igły i strzykawki) jest bardzo utrudniony ze względu na mało precyzyjne dawkowanie preparatów hormonalnych. Poza tym wychów stad rodzicielskich w warunkach stawowych jest bardzo trudny, również ze względu na niewielkie rozmiary reproduktorów. Oczywiście problemy te są do obejścia. Precyzyjne dozowanie preparatów hormonalnych wymaga zastosowania odpowiednich narzędzi. Natomiast stada rodzicielskie można utrzymywać w systemach recyrkulacyjnych (RAS), czego dobrym przykładem jest np. brzana (Wolnicki i Myszkowski 1998, Myszkowski i in. 2000, Policar i in. 2006, Nowosad i in. 2016). Jednak, aby móc wspomagać naturalne populacje materiałem zarybieniowym strzebli potokowej, piekielnicy, brzanki, brzanki karpackiej, kiełbia, kiełbia Kesslera i kiełbia białopłetwego oraz jelca i ciosy pozyskanym w warunkach kontrolowanych, gatunki te muszą zaistnieć w cennikach materiału zarybieniowego dla obszarów działania poszczególnych Regionalnych Zarządów Gospodarki Wodnej (RZGW). Szczególnie odnosi się to do jelca i ciosy, co do których procedury kontrolowanego rozrodu i wychowu materiału zarybieniowego w systemach RAS zostały już wiele lat temu opracowane (Kucharczyk i in. 2008, Kwiatkowski i in. 2008, Turkowski i in. 2008, Żarski i in. 2009, Kupren i in. 2011, Cejko i in. 2012, Kowalski i in. 2012, Kujawa i Mamcarz 2014, Kujawa i in. 2014, Targońska i in. 2015). Oczywiście wpisanie materiału zarybieniowego tych gatunków na listę gatunków, którymi prowadzone są zarybienia będzie miało sens, jeśli odbędzie się na racjonalnych warunkach, tj. będzie on musiał być odpowiednio wyceniony. Tylko wtedy zły stan populacji wszystkich gatunków reofilnych ryb karpiowatych będzie mógł ulec poprawie.